BUŁKI TYGRYSY

Niezwykle puszyste bułeczki otoczone chrupiącą skórką wyglądem przypominającą sierść tygrysa (lub popękaną pustynię- jak kto woli). Oryginalna nazwa to Dutch Crunch Rolls. Przepis można dowolnie modyfikować dodając do papki ryżowej pikantną paprykę w proszku lub do ciasta na bułki (wersja słona) świeże/suszone zioła, czy (wersja na słodko) cynamon, cukier i wanilię.

BUŁKI TYGRYSY
Składniki (8 bułek):
bułki
  • rozczyn drożdżowy
  • 3 szklanki mąki pszennej
  • 1 łyżeczka soli
  • 3/4 szklanki ciepłego mleka
  • 1/4 szklanki ciepłej wody
  • 2 łyżki miękkiego masła
papka ryżowa
  • 1 szklanka mąki ryżowej
  • 1 szklanka ciepłej wody
  • 5 g drożdży
  • 1 łyżeczka cukru
  • 2 łyżeczki oleju rzepakowego
  • 1/2 łyżeczki soli
Przygotowujemy rozczyn drożdżowy.
Zarabiamy ciasto na bułeczki.
W misce mieszamy ze sobą mąkę, rozczyn, sól, mleko i wodę. Zagniatamy ciasto ręką do czasu, aż będzie jednolite i gładkie. Musi odchodzić od ręki i brzegów miski.
Dodajemy miękkie masło pokrojone w kostkę i zagniatamy ponownie całość około 10 minut. Najlepiej sprawdzić konsystencję ciasta rozciągając je. Powinno być elastyczne. Jeśli rwie się zbyt szybko umieszczamy je ponownie w misce i znów zarabiamy chwilę.
Ciasto przekładamy do natłuszczonej oliwą miski. Przykrywamy je suchą ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Następnie dzielimy je na osiem części, formujemy najpierw sakiewki naciągając rogi placków, a następnie rolujemy je i formujemy w paluchy. Gotowe bułeczki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Ponownie zostawiamy ciasto do wyrośnięcia pod przykryciem w ciepłym miejscu.
Przygotowujemy papkę ryżową.
Wszystkie składniki mieszamy razem w misce. Naczynie przykrywamy czystą szmatką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 15 minut. Pasta powinna być dość gęsta, ale dająca się rozsmarować na bułkach.
Gdy paluchy troszkę podrosną smarujemy je grubo pastą (boki i wierzch) i pozostawiamy na 30 minut do napuszenia. Po tym czasie wstawiamy blaszkę do piekarnika nagrzanego do temperatury 180*C i pieczemy bułki 30-35 minut, aż skórka ładnie się zarumieni i popęka.


3 komentarze

  1. Na śniadanko z dżemem i mlekiem...och rozmarzyłam się:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie marzenia można dość łatwo spełnić - wystarczy godzinka w kuchni ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale fajnie wygląda ta popękana skórka! Bułeczki na pewno są pyszne :)
    Muszę się zabrać za jakiś wypiek, bo drożdże na mnie czekają ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa/konstruktywną krytykę.
Mam nadzieję, że miło spędziłeś u mnie czas.