TORT WIŚNIOWO-CZEKOLADOWY DLA GOŚCI

Torcik urodzinowy mojej mamy. Bardzo wilgotny i delikatny w smaku. Soczyste i kwaskowate wiśnie cudownie współgrają ze śmietankową pianką i mocno czekoladowymi blatami z biszkopta. Dzięki tak zrównoważonym smakom torcik bije na głowę bardzo słodkie i zapychające ciasta z cukierni. Muszę przyznać, że troszkę trzeba się przy nim nagimnastykować (zwłaszcza przy czekoladowej, błyszczącej polewie), ale warto, gdyż tort jest przepyszny. Wszystkim gościom bardzo smakował (każdy zjadł pokaźny kawałek), dlatego mogę go z czystym sumieniem polecić i Wam.

TORT WIŚNIOWO-CZEKOLADOWY DLA GOŚCI
Składniki:
biszkopt czekoladowy
  • 100 g gorzkiej czekolady 
  • 150 g miękkiego masła
  • 3/4 szklanki drobnego cukru
  • 7 dużych jajek (osobno żółtka i białka)
  • 150 g mąki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli
krem śmietankowy
  • 500 ml śmietany 30%
  • 4 łyżki cukru pudru
  • 2 serki mascarpone
poncz
  • 40 ml wiśniówki
  • 100 ml soku wiśniowego*
  • 1 łyżka cukru
ponadto
  • 450 g mrożonych wiśni*
  • słoiczek konfitury wiśniowej
polewa czekoladowa
  • 200 ml śmietanki 30%
  • 8 łyżek kakao
  • 1 szklanka cukru
  • 225 ml wody
  • 2 łyżki miodu
  • 15 g żelatyny
  • 40 ml wody
krateczka z białej czekolady
  • 100 g białej czekolady
Pieczemy biszkoptowe blaty.
Masło rozcieramy z roztopioną, lekko ciepłą czekoladą, aż do gładkości. Kolejno i powoli dokładamy żółtka i cukier, cały czas masę miksując. Wsypujemy przesianą mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Mieszamy ciasto delikatnie łyżką drewnianą. Białka ubijamy osobno z solą na sztywno. Pianę wkręcamy do gęstej, czekoladowej mikstury.
Ciasto przelewamy do wyłożonej papierem tortownicy o średnicy 23 cm. Pieczemy blat w temperaturze 170*C około 25-30 minut (do tzw. suchego patyczka). Gotowe ciasto pozostawiamy w piekarniku, żeby powoli ostygło (inaczej biszkopt może opaść). Następnie wyciągamy je z obręczy i kroimy wzdłuż na 3 blaty. 
Ubijamy masę śmietankową.
Śmietankę ubijamy na sztywną pianę. W osobnym naczyniu ucieramy serki z cukrem pudrem. Łączymy zawartość obu naczyń.
Przygotowujemy polewę czekoladową.
Cukier, wodę, śmietankę i kakao zagotowujemy w rondelku o grubym dnie. Dodajemy miód i łączymy składniki. Żelatynę rozpuszczamy w wodzie, dodajemy do polewy. Polewę mieszamy do momentu całkowitego rozpuszczenia się żelatyny. Całość na końcu miksujemy (najlepiej robić to blenderem) i przecedzamy przez sitko (zatrzymamy w ten sposób nierozpuszczone kawałki żelatyny i czekolady oraz pęcherzyki powietrza). Ciepłą polewę przelewamy do miseczki, zawijamy szczelnie folią spożywczą i odstawiamy do wystygnięcia.
Przygotowujemy poncz*.
Wiśnie mrożone zalewamy 100 ml wrzącej wody. Mieszamy całość chwilę. Następnie odcedzamy owoce na sicie. Czysty sok łączymy z cukrem i wiśniówką.
Składamy ciacho.
Na kratce (takiej wyjętej z piekarnika) układamy pierwszy blat biszkoptowy. Nasączamy go ponczem i smarujemy dość grubo konfiturą wiśniową (1/2 słoika). Wykładamy połowę wiśni i 1/3 kremu śmietankowego. Całość przykrywamy drugim biszkoptem. Analogicznie postępujemy z drugą warstwą (poncz, konfitura, owoce, krem) i przykrywamy ją ostatnim blatem. Boki i wierzch tortu smarujemy pozostałym kremem śmietankowym. Ciasto odstawiamy do lodówki na godzinę.
Następnie kratkę z ciastem ustawiamy na większej blaszce (będzie na nią spływał nadmiar polewy czekoladowej). Oblewamy tort czekoladą z każdej strony. Jeśli spływa ona bardzo szybko, to trzeba ją jeszcze odstawić do lodówki. Kontrolujemy ją jednak cały czas, żeby zbyt mocno się nie ścięła (jeśli do tego dojdzie, trzeba galaretkę chwilkę podgrzać w mikrofalówce). Gotowe ciasto odstawiamy do lodówki na całą noc. 
Ciacho dekorujemy wedle uznania. Ja przygotowałam siateczkę z białej czekolady.
Z tekturki wycinamy kółko o średnicy takiej, jaką ma mieć siateczka. Identyczne kółko wycinamy z papieru do pieczenia. Sklejamy ze sobą obie części.
Czekoladę białą rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Przekładamy ją do rękawa cukierniczego z tylką o bardzo wąskim przepływie. Tworzymy mazy z czekolady na wcześniej przygotowanym papierze (część z pergaminem). Odstawiamy siateczkę do zamrażarki, żeby zastygła. Tuż przed podaniem tortu wykładamy ją na sam wierzch.



1 komentarz

Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa/konstruktywną krytykę.
Mam nadzieję, że miło spędziłeś u mnie czas.