CIASTECZKA ORZECHOWE Z KREMEM WANILIOWYM I POWIDŁAMI

Cudownie jest być rodzicem. Przeżywa się dzieciństwo drugi raz. Dobrze jeśli to dzieciństwo było szczęśliwe, tak jak moje. Chciałabym dać mojemu dziecku to wszystko, co dali mi moi rodzice. Przeglądałam niedawno przepiśnik mojej mamy i natrafiłam na ten stary przepis. Co prawda moja mama, ze względu na niewielką ilość wolnego czasu, nie bawiła się w wykrawanie mini-ciasteczek, a piekła jedno, konkretne ciasto, ale przepis jest ten sam. Pamiętam jak dziś jak mama rozwałkowywała obłędnie pachnące ciasto miodowe, a my z rodzeństwem oglądaliśmy w telewizji Kubusia Puchatka i podkradaliśmy jej z garnka słodki krem budyniowy. Chciałabym, żeby moja córka miała podobne, szczęśliwe wspomnienia. Zamówiłam jej nawet przepiękne wydanie "Kubusia Puchatka". Czytaliście? Książka jest zdecydowanie śmieszniejsza od filmowej wersji. Swoją drogą to właśnie ten głupiutki miś, wielbiciel miodku, zainspirował mnie do stworzenia tego przepisu.

CIASTECZKA ORZECHOWE Z KREMEM WANILIOWYM I POWIDŁAMI

Składniki:
kruche ciasteczka miodowe
  • 100 g masła
  • 1 jajko
  • 30 ml zimnej wody
  • 1 łyżka miodu
  • 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej
  • 1 łyżka brązowego cukru
karmelizowane orzechy
  • 1 łyżka masła
  • 1 łyżka miodu
  • 1 łyżka cukru brązowego
  • 3/4 szklanki orzechów włoskich
krem budyniowy
  • 1 szklanka mleka
  • 1 laska wanilii
  • 1 łyżka cukru
  • 1 łyżka skrobi ziemniaczanej
  • 70 g masła
ponadto
  • powidła śliwkowe
Przygotowujemy karmelizowane orzechy.
Orzechy siekamy dość grubo.
Do rondelka o grubym dnie dajemy masło, cukier i miód. Chwilę podgrzewamy całość, by cukier się rozpuścił. Wsypujemy orzechy. Mieszamy.
Pieczemy kruche ciasteczka.
Masło ucieramy mikserem na puch. Dodajemy do puszystej masy jajko i zimną wodę. Miksujemy do połączenia się składników. Do dużej miski przesiewamy mąkę i stopniowo (łyżka po łyżce) dodajemy masę z masła, miód i cukier. Mieszamy. Przenosimy ciasto na stolnicę i wyrabiamy energicznie. Owijamy ciasto folią i odkładamy do lodówki na 30 minut. Następnie wyjmujemy je, rozwałkowujemy dość cienko i za pomocą foremek wykrawamy ciastka.
Ciasteczka układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Na połowę ciastek wykładamy karmelizowane orzechy. Pieczemy ciasteczka 7 minut w 150*C (wyjmujemy je, gdy brzegi zaczną się rumienić).
Przygotowujemy krem budyniowy.
3/4 szklanki mleka podgrzewamy z cukrem i ziarnami wanilii. W pozostałym mleku rozkłócamy mąkę. Gdy mleko w garnuszku zacznie się gotować dodajemy mieszaninę. Gotujemy jak budyń. Odstawiamy go do wystygnięcia. Miękkie masło ucieramy. Stopniowo dodajemy budyń. Całość dość długo miksujemy, żeby powstała puszysta i delikatna masa. Krem przekładamy do rękawa cukierniczego.
Składamy ciastka.
Ciasteczka bez orzechów smarujemy powidłami. Następnie nakładamy krem budyniowy i ciasteczka z orzechami.



 A tutaj malutka rączka Anielci kradnie ciacho dla taty ;-)
Wpis powstał we współpracy z księgarnią internetową BookMaster.pl
Księgarnia Internetowa BookMaster.pl

4 komentarze

  1. wypróbuje przepis, ale dodam mąkę z zarodków pszennych ;p a nie zwykłą pszenna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy przepis można modyfikować dowolnie. Ja się nie gniewam ;-)

      Usuń
  2. Dzień dobry :-) a ja mam pytanie ile ciasteczek wychodzi z takiej porcji? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Specjalnie nie pisałam, bo wszystko zależy od tego jakiej będą wielkości ;-) Ja miałam foremkę o średnicy 3 cm i wyszło około 50 sztuk ( po złożeniu). Tak na oko, bo domownicy podjadali takie jeszcze nie przełożone kremem ;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa/konstruktywną krytykę.
Mam nadzieję, że miło spędziłeś u mnie czas.