KRUCHE CIASTECZKA Z ORZECHAMI MACADAMIA

Koleżanki rzuciły mi wyzwanie. Mam zamieścić na blogu przepis na coś słodkiego, coś co mogą przygotować szybko w domu, a przy okazji bez wyrzutów sumienia potem spałaszować. Te ciasteczka chodziły za mną już od jakiegoś czasu. Co prawda zawierają w składzie masło, ale oprócz tego mnóstwo innych zdrowych i wartościowych elementów. Ja wcinam je bez opamiętania. Polecam takie jeszcze cieplutkie, wyjęte wprost z objęć rozgrzanego piekarnika. Są wówczas najbardziej kruche i najintensywniejsze w smaku.

Tym wpisem rozpoczynam serię postów, które powstają we współpracy z DrPelc. Niezmiernie się cieszę, że mogę przetestować kilka produktów dostępnych w tym sklepie z żywnością ekologiczną. Szczerze przyznaję, że z niektórymi spotkałam się pierwszy raz w życiu i już nie mogę się doczekać, żeby sprawdzić jak smakują i z czym będą się najlepiej komponować.
W tym przepisie wykorzystam syrop z agawy i orzechy macadamia.

KRUCHE CIASTECZKA Z ORZECHAMI MACADAMIA
Składniki (16 ciastek):
  • 1 i 1/2 szklanki mąki orkiszowej 
  • 120 g masła
  • 2 łyżki syropu z agawy 
  • 1 jajko
  • 1 płaska łyżeczka kardamonu
  • spora szczypta soli morskiej gruboziarnistej
  • 2 łyżki orzechów macadamia 
Masło o temperaturze pokojowej przenosimy do misy miksera. Ucieramy je na puch. Stopniowo dodajemy do niego syrop z agawy, ciągle masę miksując. Do tłuszczu wsypujemy mąkę, kardamon, posiekane drobno orzechy macadamia i szczyptę soli. Ucieramy całość. Jeśli ciasto będzie bardzo sypkie dodajemy łyżkę mleka. Ciasto owijamy folią i odstawiamy do lodówki na minimum godzinę. 
Blaszkę do pieczenia wykładamy pergaminem.
Mocno schłodzone ciasto dzielimy na 16 równych części. Kawałki formujemy w kulki i układamy na blaszce w dość dużych odstępach. Ciasto delikatnie rozgniatamy dłonią i przyciskamy stemplami (warto stemple za każdym razem oprószyć mąką, by nie przyklejały się do ciasta). 
Jeśli nie posiadamy stempli, to ciasto rozwałkowujemy na grubość 4 mm i za pomocą szklanki wycinamy ciastka. 
Ciasteczka pieczemy w 180*C przez 10 minut (powinny ładnie się zarumienić i nieco ściemnieć przy brzegach). 
Gotowe wyjmujemy, studzimy (lekko) i zjadamy.



Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa/konstruktywną krytykę.
Mam nadzieję, że miło spędziłeś u mnie czas.