NALEŚNIKI Z TWAROŻKIEM WANILIOWYM I SOSEM TRUSKAWKOWYM

Ulubiony obiad mojego dziecka. Puszyste naleśniki, twarożek ze śmietaną i cukrem waniliowym, a do tego przepyszny sos ze słodkich truskawek. 


NALEŚNIKI Z TWAROŻKIEM WANILIOWYM I SOSEM TRUSKAWKOWYM

Składniki (około 10 sztuk):
ciasto
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 1 szklanka mleka
  • 3/4 szklanki wody gazowanej
  • 2 jajka
  • szczypta soli
  • 1 łyżka cukru
  • 1 łyżka oleju
twarożek waniliowy
dodatkowo 
  • 1/2 kg truskawek
  • 1 łyżka cukru
Smażymy naleśniki.
Mąkę przesiewamy do miski. Dodajemy mleko, wodę gazowaną, jajka, cukier i sól. Łączymy wszystkie składniki za pomocą miksera. Do gładkiego, jednolitego ciasta (bez grudek) dodajemy łyżkę oleju. Ponownie miksujemy całość.
Patelnię o cienkim dnie mocno rozgrzewamy. Wlewamy na nią niewielką ilość oleju i za pomocą ręcznika papierowego rozsmarowujemy go po powierzchni. Następnie wlewamy odpowiednią ilość ciasta. Gdy spód naleśnika ładnie się zarumieni przewracamy placuszek na drugą stronę i znów chwilę go smażymy.
Ser biały mieszamy ze śmietaną i cukrem waniliowym. Twarożkiem smarujemy naleśniki i zwijamy je w rulonik lub składamy tak jak na zdjeciach.
Truskawki rozcieramy blenderem na gładki mus. Dodajemy cukier. Mieszamy. Naleśniki polewamy polewą. 




KONFITURA AGRESTOWO-TRUSKAWKOWA

 

Nie ma dobrej jakościowo konfitury bez dojrzałych i soczystych owoców, dlatego zawsze zamykam je w słoiczkach, gdy jest na nie sezon. Mam to szczęście, że posiadamy własny ogród, a w nim najróżniejsze owoce i warzywa. Aktualnie królują w nim słodkie truskawki i kwaskowaty agrest. Moja córka nie potrzebuje co prawda dodatkowej zachęty, żeby wyjadać tę konfiturę prosto ze słoiczka, ale postanowiłam przygotować dwukolorową wersję (dzieci uwielbiają różnorodność) mieszając w jednym słoiku konfitury z obu tych owoców. Przyznajcie sami, że prezentuje się ciekawie! 


KONFITURA AGRESTOWO-TRUSKAWKOWA

Składniki:
  • 1 kg truskawek
  • 1 kg agrestu
  • 2 opakowania cukru żelującego 2:1 
  • sok 1 cytryny
Owoce myjemy. Usuwamy szypułki. Za pomocą blendera rozcieramy w osobnych naczyniach truskawki i agrest. Do każdego garnka dodajemy po 1 opakowaniu (500g) cukru żelującego 2:1. Dodatkowo do truskawek wlewamy sok z cytryny. Doprowadzamy owoce do wrzenia cały czas je mieszając, a następnie gotujemy jeszcze 3 minuty (nie przerywamy mieszania). Gorącymi konfiturami napełniamy słoiczki. Ja najpierw wypełniłam słoiki konfiturą truskawkową, a następnie ostrożnie po ściankach słoika wlewałam konfiturę agrestową. Zakręcamy słoiki nakrętkami twist-off. Wraz z upływem czasu konfitura może ulec przebarwieniu, dlatego warto przechowywać ją w ciemnym i chłodnym miejscu, by zachować dłużej jej naturalny wygląd.   



NALEŚNIKI Z KWIATAMI BZU, SEREM BIAŁYM, TRUSKAWKAMI I BITĄ ŚMIETANĄ

 

Uwielbiam zapach kwiatów czarnego bzu. Nie mogło ich zabraknąć na naszym stole i w tym sezonie. Nie wiem, czy robiliście już placuszki z tych kwiatów (przepis tutaj: klik) , ale naleśniki są równie pyszne. Oczywiście jak naleśniki to muszą być podane z twarogiem z cukrem waniliowym i owocami sezonowych. 

NALEŚNIKI Z KWIATAMI BZU, SEREM BIAŁYM, TRUSKAWKAMI I BITĄ ŚMIETANĄ

Składniki (około 10 sztuk):
ciasto
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 1 szklanka mleka
  • 3/4 szklanki wody gazowanej
  • 2 jajka
  • szczypta soli
  • 1 łżka cukru
  • 1 łyżka oleju
  • kwiaty bzu czarnego
dodatki
  • 1 kostka białego sera
  • 1/2 szklanki 30%
  • 2 łyżki cukru
  • truskawki
bita śmietana
  • 1 szklanka Śmietanki Łaciatej 30%
  • 2 łyżki cukru pudru
Mąkę przesiewamy do miski. Dodajemy mleko, wodę gazowaną, jajka, cukier i sól. Łączymy wszystkie składniki za pomocą miksera. Do gładkiego, jednolitego ciasta (bez grudek) dodajemy łyżkę oleju. Ponownie miksujemy całość.
Patelnię mocno rozgrzewamy. Wlewamy na nią niewielką ilość oleju i za pomocą ręcznika papierowego rozsmarowujemy go po powierzchni. Układamy baldachy bzu (odcinamy wystające ogonki).Następnie wlewamy odpowiednią ilość ciasta. Gdy spód naleśnika ładnie się zarumieni przewracamy placuszek na drugą stronę i znów chwilę go smażymy.
Rozcieramy biały ser ze śmietaną i cukrem. Mieszamy go z truskawkami. Przekładamy serem naleśniki.
Śmietanę ubijamy na sztywną pianę z cukrem pudrem. Dekorujemy naleśniki bitą śmietaną i truskawkami.

DROŻDŻÓWKI BANANOWO-CZEKOLADOWE Z ORZECHAMI NERKOWCA

 

Jeśli macie wśród owoców przejrzałe banany, oto moja propozycja jak możecie je wykorzystać. Do nich dodajecie dużo czekolady i chrupiące orzechy nerkowca. Pycha! Drożdżówki wyszły puszyste i aromatyczne. Spodziewałam się , że popękają, więc upiekłam je w formie na muffiny. 

DROŻDŻÓWKI BANANOWO-CZEKOLADOWE Z ORZECHAMI NERKOWCA

Składniki (12 sztuk):
  • 20 g świeżych drożdży
  • 3 łyżki cukru
  • 1 łyżka cukru waniliowego
  • 1 i 1/2 szklanki mleka
  • 500 g mąki pszennej tortowej
  • 100 g masła
  • 3 jajka
  • 1/2 płaskiej łyżeczki soli
nadzienie
  • 2 dojrzałe banany
  • 1 czekolada mleczna
  • 4 łyżki mleka
  • 2 łyżki kakao
dodatkowo
  • orzechy nerkowca
  • 1 łyżka miodu
  • cukier puder do oprószenia

Przygotowujemy drożdże.
Drożdże rozpuszczamy w ciepłym mleku. Dodajemy cukier i cukier waniliowy. Całość odstawiamy na 10 minut w ciepłe miejsce.
Zarabiamy ciasto.
Do dużej miski przesiewamy mąkę. Dodajemy rozkłócone jajka,  masło (o temperaturze pokojowej), sól i rozczyn. Mieszamy składniki drewnianą łyżką. Zarabiamy ciasto ręką, aż będzie od niej odchodziło (około 5-10 minut). Gęstość ciasta regulujemy mlekiem (za gęste) lub mąką (zbyt rzadkie). Przykrywamy miskę suchą szmatką i odstawiamy w ciepłe, zacienione miejsce, by ciasto podwoiło swoją objętość. Po około 30 minutach wykładamy je na oprószoną mąką stolnicę, lekko spłaszczamy dłonią i dzielimy na 12 części.
Przygotowujemy nadzienie.
W kielichu blendera rozcieramy razem banany, rozpuszczoną w mleku gorącą czekladę i kakao. Jeśli masa jest zbyt płynna, to odstawiamy ją na godzinę do lodówki.
Formę na muffiny smarujemy masłem. Orzechy nerkowca (około 1/4 szklanki) siekamy drobno. Wysypujemy nimi dno foremki. 
Na każdym placku z ciasta drożdżowego układamy 1 łyżkę nadzienia. Sklejamy brzegi dokładnie. Formujemy kulki, które układamy w formie na muffiny. Każdą drożdżówkę smarujemy miodem zmieszanym z 1 łyżką wody. Przyklejamy po orzechu nerkowca i ponownie całość smarujemy miodem. Tak przygotowane bułeczki wstawiamy do piekarnika (190*C - 15 minut). Gotowe drożdżówki możemy dodatkowo oprószyć cukrem pudrem. 






BUŁKI POZNAŃSKIE

 

Bułki poznańskie, nazywane są u mnie w okolicy również "bułkami z przedziałkiem" lub "dużymi bułkami" . Są przepyszne. Mają chrupiącą skórkę i jędrny miąższ. Czemu nazywane są poznańskimi? Nie mam bladego pojęcia. Jeśli Wy wiecie, to proszę się podzielić tą wiedzą, bo przeszukałam internet i nigdzie nie ma o tym wzmianki. Być może chodzi o to, że przygotowuje się je z mąki pszennej typ 500 (uniwersalnej, poznańskiej), ale to tylko takie moje domysły.

Halo! Halo! Jeszcze zaproszenie!
Ruszyła trzecia edycja akcji "Zostań Ambasadorem Drożdży Babuni" (o tutaj: klik). Chciałabym Was zaprosić (w imieniu organizatora) do wzięcia udziału w konkursie. Jestem jednym ze zwycięzców poprzednich edycji, także zachęcam Was gorąco, bo oprócz nagród wymienionych w poście konkursowym są jeszcze inne bonusy!
Trzymam za Was mocno kciuki!

#Prezent #AmbasadorDrożdżyBabuni #ZostańAmbasadorem
I jest pysznie

BUŁKI POZNAŃSKIE

Składniki:
  • 400 g mąki pszennej typ 500 
  • 150 ml wody letniej
  • 150 ml letniego mleka
  • 25 g świeżych Drożdży Babuni Lux
  • 50 g masła rozpuszczonego
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1 łyżeczka soli
Drożdże mieszamy z cukrem i letnim mlekiem. Dodajemy 2 łyżki mąki i całość mieszamy. Odstawiamy rozczyn na 15 minut. 
W dużej misce mieszamy pozostałe składniki wraz z rozczynem.  Wyrabiamy ciasto odpowiednio długo, by było miękkie i elastyczne. Następnie przykrywamy misę z ciastem ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 1 godzinę. 
Gotowe ciasto wykładamy na stolnicę, zaganiatamy i odstawiamy na 15 minut, by odpoczęło. Dzielimy je następnie na 8 części. Z każdej formujemy okrągłą bułkę. Wierzch delikatnie oprószamy mąką. Układamy bułeczki na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Przykrywamy je ponownie ręczniczkiem kuchennym i zostawiamy do podwojenia objętości na kolejne 30 minut. Po tym czasie w bułeczce końcem drewnianej łyżki robimy głęboki przedziałek (niemal do samej blachy).
Piekarnik rozgrzewamy do 230*C. Na dole umieszczamy naczynie żaroodporne z wodą. Wstawiamy bułeczki i pieczemy 15 minut na złoty kolor.


Wpis zawiera lokowanie produktu.