RURKI Z KREMEM

Pamiętam jak dziś piątkowe wieczory (fiu...fiu...z 25 lat temu), gdy mama miała nieco więcej czasu po pracy. Zamykałyśmy się razem w kuchni. Ja siadałam przed telewizorem i oglądałam "Muminki", a ona czarowała. Powstawały wtedy babeczki z kremem, jabłeczniki, kokosanki, makówki.
Ja pokochałam miłością najszczerszą obsypane cukrem, kruszące się w buzi rurki z kremem.
Mama nadziewała je kremem budyniowym, ale ja wolę ten z serka mascarpone i białej czekolady lub najprostdzy krem śmietankowy. Podaję Wam przepis na wszystkie trzy. 

RURKI Z KREMEM
Składniki:
rurki
  • 2 szklanki mąki pszennej tortowej
  • 125 g masła
  • 5 łyżek śmietany 18%
  • 2 łyżki cukru
krem z białą czekoladą (gęsty)
  • 1 biała czekolada
  • 3/4 szklanki śmietany 30%
  • 1 łyżka cukru pudru
  • 300 g serka mascarpone
krem budyniowy
  • 1 szklanka mleka
  • 1 laska wanilii
  • 2 jajka
  • 2 łyżki cukru
  • 2 łyżeczki skrobi ziemniaczanej
  • 50 g masła 
krem śmietankowy
  • 500 ml śmietany 30%
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 250 g serka mascarpone
ponadto
  • 1 jajko
  • gruby cukier
Składniki na ciasto łączymy (zarabiamy je bardzo szybko jak ciasto kruche), owijamy folią i wkładamy do lodówki na 1 godzinę. Stolnicę oprószamy delikatnie mąką i rozwałkowujemy ciasto - bardzo cieniutko, na grubość 1 mm. Kroimy je w długie paski, o szerokości około 15 mm. 
Metalową rurkę smarujemy olejem, nawijamy na nią paski z ciasta, zaczynając od części węższej, tak by warstwy nachodziły na siebie. Każdą rurkę smarujemy rozkłóconym jajkiem i obtaczamy w cukrze z jednej strony. Ciastka układamy na wyłożonej papierem blaszce. Pieczemy je około 15 minut w temperaturze 180*C. Rurki powinny być złote z wierzchu. Odstawiamy je na chwilkę, ale jeszcze ciepłe zsuwamy z metalowej rurki.

Przygotowujemy krem.

Wersja 1 z białą czekoladą.
Czekoladę rozpuszczamy w mikrofali.
Śmietanę kremówkę ubijamy na sztywną pianę z cukrem pudrem. Następnie dodajemy do masy serek mascarpone (stopniowo) i dokładnie mieszamy całość. Dokładamy czekoladę. Mieszamy. 
Całkowicie wystudzone rurki nabijamy kremem.

Wersja 2 z kremem budyniowym.
Laskę wanilii kroimy wzdłuż i za pomocą łyżeczki wydobywamy nasiona. W rondelku o grubym dnie umieszczamy mleko i wanilię (nasiona i puste laski). Całość podgrzewamy na niewielkim ogniu. Gdy mleko się zagotuje odstawiamy je na 10 minut w chłodne miejsce.
Do miski wbijamy jajka. Dodajemy cukier i roztrzepujemy go razem z jajkami (powinniśmy otrzymać jasnożółtą piankę). Następnie wsypujemy mąkę ziemniaczaną i ponownie całość ubijamy.
Po upływie wyznaczonego czasu wyławiamy z mleka laskę wanilii. Rondelek ponownie ustawiamy na gazie i podgrzewamy zawartość. Za pomocą chochelki odlewamy część gorącego mleka i wlewamy do miski z jajkami (musimy je zahartować). Następnie (cały czas mieszając!) przelewamy masę jajeczną do rondelka z mlekiem. Mieszamy budyń energicznie. Gdy zacznie się gotować, podgrzewamy go jeszcze 3 minuty i zdejmujemy z ognia. Gotową masę odstawiamy w chłodne miejsce na 2-3 godziny.
Całkowicie zimny budyń umieszczamy w misie miksera. Rozcieramy go chwilę i dodajemy 1/3 część masła. Miksujemy 5 minut i dodajemy kolejny kawałek masła (1/3). Cały czas ucierając dodajemy pozostałe masło. Kremem nabijamy wystudzone rurki.

Wersja 3 śmietankowa.
Śmietanę kremówkę ubijamy z cukrem pudrem na puszystą pianę. Stopniowo dodajemy serek mascarpone. Kremem nabijamy rurki.

Warto przygotować tyle rurek, by dość szybko je zjeść. Przechowujemy je w chłodnym miejscu (nie w lodówce), tak, żeby rurki nawilgły. 


Wspomnienie z 2013 roku. Jak widać na załączonych poniżej fotografiach, Maciuś również pokochał rurki. Mają widać smak ponadczasowy ;-)


Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa/konstruktywną krytykę.
Mam nadzieję, że miło spędziłeś u mnie czas.