WARSTWOWA SAŁATKA KIJOWSKA

 

Przepyszna warstwowa sałatka z tuńczykiem. Pięknie prezentuje się na stole w szklanej misie. Można też wykorzystać ranty cukiernicze i przygotować kilka pojedynczych porcji dla każdego gościa osobno. Składniki są ogólnodostępne. Sałatka sycąca i banalnie prosta do zrobienia. 

WARSTWOWA SAŁATKA KIJOWSKA

Składniki:
  • 6 jajek
  • 2 średnie cebule
  • 200 g sera Gouda
  • 2 puszki (2x170g) tuńczyka w oleju
  • 100 g zamrożonego masła
  • 5 łyżek majonezu
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 1/2 łyżeczki pieprzu czarnego mielonego
  • pęczek zielonej cebuli
Jajka gotujemy na twardo. Obieramy je i odstawiamy do wystudzenia. Następnie oddzielamy białka od żółtek. Ścieramy je osobno na drobnych oczkach tarki.
Cebule obieramy i kroimy w drobną kosteczkę. Solimy, mieszamy i odstawiamy. Cebula powinna zmięknąć. Gdy puści sok wyciaskamy ją bardzo dokładnie.
Rybę odcedzamy. Rozdrabniamy ją widelcem.
Masło wkładamy na godzinę do zamrażaki (będziemy je ścierać na drobnych oczkach tarki bezpośrednio do miski, żeby się nie rozpuściło).
Ser żółty ścieramy na drobnych oczkach tarki.
Cebulę zieloną siekamy.
W szklanej misie układamy kolejno: białka, ser, 2 łyżki majonezu, połowę soli i pieprzu, tuńczyka, cebulę, 2 łyżki majonezu, pozostałe przyprawy, masło i żółtko. Pozostałym majonezem dekorujemy sałatkę. Całość posypujemy zieloną cebulką. 

CEBULARZE

 

Pierwsze wzmianki na temat cebularzy sięgają XIX stulecia. Jako pierwsi zaczęli je wypiekać Żydzi z lubelskiego Starego Miasta. Szybko podbiły one jednak całą Lubelszczyznę.W 2007 roku zostały wpisane na Listę Produktów Tradycyjnych. Od sierpnia 2014 są chronione prawem Unii Europejskiej jako Produkt Regionalny.
Nie wiem czemu tak długo odkładałam przygotowanie tych przepysznych bułek. Złociste, chrupiące z wierzchu i pulchne w środku ciasto i przepyszne cebulowe nadzienie. Coś pysznego! Do tego ten powalający zapach.
Oczywiście najlepsze są takie wprost z piekarnika.

CEBULARZE

Składniki (9 sztuk):
farsz
  • 3 średnie cebule
  • 3 łyżki maku
  • 2 łyżki oleju
  • 1/2 łyżeczki soli
ciasto
  • 25 g drożdży świeżych
  • 1 łyżka cukru
  • 1 szklanka (250 ml) mleka
  • 500 g mąki pszennej tortowej
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 jajko
  • 2 łyżki masła
ponadto (do posmarowania)
  • 1 żółtko
  • 1 łyżka mleka
Cebule obieramy i kroimy w grubą kostkę. W garnku zagotowujemy wodę. Wrzucamy do niej cebulę i gotujemy ją 2-3 minuty. Następnie odcedzamy i jeszcze gorącą mieszamy z makiem, solą i olejem. Nadzienie studzimy, przekładamy do miseczki i odstawiamy.
Przygotowujemy ciasto.
Drożdże ucieramy z cukrem. Gdy się rozpuszczą dodajemy do nich letnie mleko. Odstawiamy rozczyn na 10 minut w ciepłe miejsce.
Do dużej miski przesiewamy mąkę. Dodajemy do niej sól, jajko, rozpuszczone masło oraz aktywne drożdże. Zarabiamy gładkie i jednolite ciasto. Gotowe przekładamy do natłuszczonej miski, przykrywamy szmatką i odstawiamy na 40 minut w zacienione, ciepłe miejsce.
Po upływie wyznaczonego czasu przekładamy ciasto na stolnicę. Dzielimy je na 9 części. Z każdej formujemy kulę i rozwałkowujemy ją na placek o średnicy około 12 cm.
Za pomocą szklanki robimy w centrum każdej bułki wgłębienie, które wypełniamy farszem. Cebularze odstawiamy na 15 minut do napuszenia.
W tym czasie rozgrzewamy piekarnik do 180°C.
Bułki układamy na blaszce wyłożonej pergaminem. Brzegi każdej smarujemy żółtkiem rozkłóconym z mlekiem. Pieczemy cebularze około 20-25 minut na złoty kolor.




ŚLEDZIE W SOSIE MUSZTARDOWYM

Dziś propozycja dla wielbicieli wyrazistych smaków. Połączenie musztardy i miodu sprawdza się w wielu daniach, także i tutaj całość świetnie się komponuje. Sałatka jest najlepsza po 2 dniach.

ŚLEDZIE W SOSIE MUSZTARDOWYM 

Składniki:
  • 500 g solonych filetów śledziowych
  • 1 cebula
  • 3 łyżeczki musztardy sarepskiej
  • 2 łyżeczki musztardy francuskiej
  • 1 łyżka miodu wielokwiatowego
  • 2 żółtka
  • 50 ml oleju lnianego (lub innego roślinnego)
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • pieprz 
dodatkowo
  • mleko do wymoczenia śledzi
Filety (kupujemy w zalewie solonej, nie w oleju) przepłukujemy wodą. Układamy je w misce i zalewamy mlekiem. Moczymy w nim minimum 5 godzin. Następnie ponownie je płuczemy w wodzie i osuszamy. Kroimy ryby w plastry.
W osobnej misce mieszamy ze sobą musztardy i miód. Dodajemy żółtka i stopniowo wkręcamy w sos olej. Dodajemy sok z cytryny i pieprz. Mieszamy.
Ryby i drobno posiekaną w kosteczkę cebulę zalewamy sosem musztardowym. Śledzie przekładamy do słoika i odstawiamy na 2 dni do lodówki.


PIERNIK STAROPOLSKI DOJRZEWAJĄCY


Moim ukochanym deserem świątecznym jest właśnie ten piernik. Nie wiem, czy jest ciasto bardziej magiczne od tego. Mnie zawsze zadziwia fakt, że surowe ciasto dojrzewa miesiąc i z dnia na dzień pachnie i smakuje coraz lepiej. Pierniki nie lubią pośpiechu. Podobno staropolskie, piernikowe zaczyny leżakowały i dojrzewały latami, a później były przekazywane pannom jako posag (były niezwykle cenne).
Pierniki to najstarsze ciasta staropolskie i sam ten fakt zobowiązuje do przestrzegania kilku zasad.
Składniki zawsze wybieram najlepsze. Miód kupuję u sprawdzonego pszczelarza (ja kocham spadziowy za jego intensywny smak).
Przyprawy korzenne mielę tuż przed dodaniem do ciasta. Jestem uzależniona od tego zapachu. Dla mnie to najcudowniejszy zapach świata! Goździki, kardamon, gwiazdy anyżu, cynamon, pieprz, ziele angielskie, gałka muszkatołowa, imbir. Kompozycja idealna.
Zawsze dodaję dużo, dużo pieprzu. W końcu nazwa piernik wywodzi się od staropolskiego słowa "pierny", czyli pieprzny, a sam piernik nazywany był "pieprznym chlebem".
Ciasto przekładam powidłami śliwkowymi. Ja jesienią przygotowuję je sama specjalnie do tego piernika (wiem, zakrawa to już o jakieś zboczenie).
Gotowe ciasto polewam polewą czekoladową i to z takiej dobrej jakościowo czekolady!
Uwielbiam to ciasto! Za jego cudowny smak i zapach. 
Przepis według, którego ja go piekę pochodzi z przepiśnika mojej mamy. Ona mnie tym piernikowym szaleństwem zaraziła, a ja zarażam moją malutką córkę, która już jest jego wielką fanką.


PIERNIK STAROPOLSKI DOJRZEWAJĄCY 

Składniki:
  • 1/2 kg miodu spadziowego lub wielokwiatowego
  • 1 i 1/2 szklanki cukru
  • 250 g masła
  • 1 kg mąki pszennej
  • 3 całe jajka
  • 2 żółtka
  • 3 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 1/2 szklanki mleka
  • 1 łyżeczka soli
  • 2 łyżki przyprawy do piernika
  • 100 g orzechów włoskich
ponadto:
  • 2 słoiczki powideł śliwkowych
  • 2 tabliczki gorzkiej czekolady
  • 1/2 szklanki mleka
  • 1 łyżka masła
  • posiekane migdały do dekoracji
  • skórka pomarańczowa do dekoracji
Miód, cukier i masło podgrzewamy w dużym garnku. Ściągamy naczynie z ognia i odstawiamy do przestudzenia.
W 1/2 szklanki zimnego mleka rozpuszczamy sodę oczyszczoną i sól.
Orzechy włoskie siekamy drobno.
Do letniej masy z miodu, masła i cukru dodajemy przesianą mąkę. Dokładamy jajka i żółtka, sodę z mlekiem i solą, przyprawę oraz orzechy. Zarabiamy ciasto ręką.
Garnek owijamy suchą i czystą ściereczką. Obwiązujemy ją sznurkiem, bądź gumką i odstawiamy ciasto w chłodne, ciemne miejsce na minimum 30 dni.
Dojrzałe ciasto dzielimy na trzy części. Każdą część rozwałkowujemy (podsypujemy ciasto mąką, żeby nie przywierało do wałka i stolnicy) na placek wielkości blaszki do pieczenia (u mnie 35 cm x 30 cm). Pieczemy 3 placki osobno (około 20 minut) w piekarniku nagrzanym do 180°C (grzanie góra-dół). Gotowe spody przekładamy powidłami śliwkowymi.
Czekolady rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Nie przestając mieszać dodajemy mleko i masło. Polewa musi być jednolita i błyszcząca. Polewamy nią piernik. Wierzch dekorujemy posiekanymi migdałami i skórką pomarańczową.
Z podanego przepisu upieczecie jeden duży piernik (blaszka o wymiarach 35 cm x 30 cm) lub 3 małe pierniki (11 cm x 30 cm)

KOMPOT Z SUSZU

Nie ma wigilijnej kolacji bez tego kompotu. Przygotowuję go z suszonych owoców, które można kupić w wielu sklepach przed Świętami. Polecam kupić sobie osobno suszone jabłka, śliwki, gruszki, morele. Gotowe mieszanki składają się głównie z jabłek.


KOMPOT Z SUSZU

Składniki:
  • 150 g suszonych jabłek
  • 150 g gruszek wędzonych
  • 100 g suszonych śliwek
  • 100 g suszonych moreli
  • 3 łyżki cukru
  • 4 litry wody
  • gwiazdka anyżu
  • 5 goździków
Owoce zalewamy zimną wodą. Płuczemy całość i pierwszą wodę zlewamy. Susz zalewamy ponownie zimną wodą (około 4 litry) i odstawiamy na godzinę. Następnie całość ustawiamy na gazie (mały ogień) i gotujemy 20 minut. Do kompotu dodajemy cukier. Gotowy napój wraz z owocami odstawiamy w chłodne miejsce na minimum 3 godziny. Kompot przelewamy przez sitko i rozlewamy do szklanek.