KARPATKA

Jedno z moich ulubionych ciast. Mama dość często piekła nam je w dzieciństwie. Szczerze przyznam, że dopiero niedawno odkryłam, że można je przygotować samodzielnie "od A do Z". Moja mama zawsze ułatwiała sobie zadanie i przygotowywała to ciacho "z pudełka". A tu proszę! Jego przygotowanie zajmie Wam około godziny.

KARPATKA
Składniki:
ciasto parzone
  • 1 i 1/2 szklanki wody
  • 200 g masła
  • 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej
  • 7 jajek
masa waniliowa
  • 3 szklanki mleka
  • 1/2 szklanki cukru
  • 2 łyżki cukru waniliowego
  • 4 żółtka
  • 3 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 1 i 1/2 łyżki mąki pszennej
  • 300 g masła
ponadto
  • cukier puder do oprószenia
Przygotowujemy dwa blaty z ciasta parzonego.
W rondelku o grubym dnie zagotowujemy wodę z masłem. Gdy tłuszcz całkowicie się rozpuści, a woda zacznie gotować, wsypujemy przesianą przez sito mąkę pszenną, energicznie mieszając, by całość się nie przypaliła. Podgrzewamy ciasto chwilkę na małym ogniu (dosłownie minutkę). Ciasto jest gotowe, gdy odchodzi od garnka oraz łyżki, jest lśniące, gładkie, jednolite. Pozostawiamy je do całkowitego wystudzenia.
Do zimnej masy wbijamy kolejno jajka i miksujemy całość do czasu, aż składniki ładnie się połączą. Następnie gotowe ciasto dzielimy na dwie równe części. Pierwszą część przekładamy do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia. Ciasto parzone pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180*C przez 30 minut. W tym czasie nie otwieramy piekarnika. Najlepiej kontrolować wszystko przez szybę i po upływie wyznaczonego czasu pozostawić ciasto jeszcze w zgaszonym piekarniku do czasu, aż całkowicie wystygnie.
Analogicznie postępujemy z drugą częścią ciasta.
Przygotowujemy krem waniliowy.
W rondelku o grubym dnie zagotowujemy 2 szklanki mleka z cukrem i cukrem waniliowym.
Do pozostałego mleka dodajemy żółtka, mąkę ziemniaczaną i mąkę pszenną. Całość miksujemy za pomocą blendera. Gotową mieszankę wlewamy do gotującego się mleka (najlepiej mleko podgrzewać na małym ogniu - nie powstaną nam wówczas grudki z mąki). Gotujemy jak zwykły budyń. Gotową masę przekładamy do miski i przykrywamy folią spożywczą, w taki sposób, by dotykała ona budyniu. Odkładamy do całkowitego wystudzenia.
Po około 2 godzinach w misie miksera umieszczamy masło (o temperaturze pokojowej). Ucieramy je, aż do powstania białej, lekkiej, puszystej masy.  Następnie stopniowo (łyżka po łyżce) dodajemy budyń, cały czas miksując całość.
Gotowy krem wykładamy na jeden upieczony wcześniej blat ciasta (najlepiej ciasto składać w blaszce w której je piekliśmy, bo gotowy mus waniliowy będzie na początku dość rzadki). Wykładamy drugi płat ciasta. Gotową karpatkę schładzamy w lodówce przez kilka godzin lub przez noc.
Przed podaniem oprószamy ją cukrem pudrem.



5 komentarzy

  1. Pamiętam je z dzieciństwa! Mmmm.... jakie pyszności!

    OdpowiedzUsuń
  2. fantastyczne ciasto, ja też je bardzo uwielbiam;

    OdpowiedzUsuń
  3. Mmm, wygląda po prostu idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. czy z 5 jajek też wyjdzie ciasto???

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyjdzie, ale będzie cieńsze i cięższe (słabiej pofalowane).

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa/konstruktywną krytykę.
Mam nadzieję, że miło spędziłeś u mnie czas.