OGÓRKI KISZONE

Są niezwykle smaczne i bardzo zdrowe.
Powszechnie wiadomo, że są skarbnicą bakterii probiotycznych, które poprawiają równowagę kwasowo-zasadową, regulują skład mikroflory jelitowej, a co za tym idzie poprawiają trawienie, usuwają toksyny, chronią przed grzybicami, wzmacniają odporność.
Kiszonki dostarczają witamin z grupy B, które regulują metabolizm i ułatwiają trawienie białek, tłuszczów i węglowodanów, poprawiają pracę układu nerwowego oraz koncentrację, wygładzają skórę, wzmacniają włosy i paznokcie. Są również źródłem witaminy C, A, E, K oraz magnezu, wapnia, fosforu i potasu.
Sok z kiszonek cechuje się wysoką zawartością kwasu mlekowego, przez co pobudza trawienie, podnosząc produkcję enzymów trawiennych. Działa również detoksykująco.

OGÓRKI KISZONE
Składniki (na 6 litrowych słoików):
  • 2-3 kg ogórków 
  • 6 gałązek kopru z baldachimem
  • 2 spore korzenie chrzanu
  • 6 ząbków czosnku
  • 6 listków czarnej porzeczki
  • 2 i 1/2 litra wody
  • 4 łyżki soli kamiennej
Słoiki myjemy porządnie i wyparzamy je razem z zakrętkami. 
Każdego ogórka szorujemy dokładnie za pomocą drucianki. Najlepsze według mnie są ogórki chude i dość długie - to gwarancja, że po ukiszeniu miąższ będzie twardy i chrupiący, a nie gumowaty. Chrzan obieramy i kroimy w słupki. Usuwamy skórkę z ząbków czosnku. Wybieramy koper, który jest już lekko suchy, brązowawy, a tym samym bardziej aromatyczny. Płuczemy liście czarnej porzeczki.
Na dnie słoików układamy oczyszczony chrzan, ząbek czosnku i zwiniętą gałązkę kopru. Teraz wciskamy (dosłownie) ogórki - muszą ściśle do siebie przylegać. Pomiędzy nimi umieszczamy listek porzeczki. Na koniec szybki test: odwracamy słoik do góry dnem - jeżeli jakikolwiek ogórek drgnie, musimy go ponownie wcisnąć. Inaczej w trakcie kiszenia wypłynie, spleśnieje i zepsuje nam całą kiszonkę.
Przygotowujemy solankę.
Wodę gotujemy z solą kamienną. Wrzącą solanką zalewamy ogórki. Od razu zakręcamy słoiki pokrywkami. Odkładamy je na 3-4 dni w ciepłe miejsce (najlepiej układać je na jakimś ręczniku). Następnie przenosimy je w miejsce chłodne, aby spowolnić proces fermentacji. Ukiszone ogórki przechowujemy w temperaturze około 10*C, najlepiej w piwnicy.


2 komentarze

  1. Wrzącą solanką zalewasz? To ogórki się ugotują...

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm...robię je nie pierwszy raz i jeszcze nigdy nic im się nie stało, więc bez obaw. Zawsze są chrupiące, kwaśne i pełne w środku. Wiem, że są różne sposoby kiszenia (zalewanie zimną zalewą, gorącą lub wrzącą). Ja preferuję ten sposób.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa/konstruktywną krytykę.
Mam nadzieję, że miło spędziłeś u mnie czas.