Wypieki z tego ciasta są wręcz magiczne - niezwykle wyrośnięte, chrupiące z wierzchu i puste w środku. Można z niego przygotowywać ptysie, eklerki, profiterole, groszek ptysiowy. Stanowi cudownie pofałdowany spód i wierzch mojego ulubionego ciasta - karpatki. Podaje się je na słodko i na słono. Bez niego nawet najsmaczniejsze nadzienie nie jest już takie smaczne. Oto podstawowy przepis na najprostsze i najsmaczniejsze...
CIASTO PARZONE
Składniki:
- 1 szklanka mleka
- 1 łyżeczka cukru
- szczypta soli
- 125 g masła
- 1 szklanka mąki pszennej
- 4 jajka
Do zimnej masy wbijamy kolejno jajka i miksujemy całość do czasu, aż składniki ładnie się połączą.
Na blaszkę wysmarowaną masłem i wyłożoną papierem do pieczenia przekładamy ciasto. Jeśli przygotowujemy ciastka (ptysie, eklerki, groszki) przenosimy ciasto do rękawa cukierniczego z odpowiednią tylką i wyciskamy w sporych odstępach, gdyż znacznie jeszcze urośnie w piekarniku.
Z reguły ciasto parzone pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180*C przez 30 minut. W tym czasie nie otwieramy piekarnika, ani nie przesuwamy ciastek, bo opadną. Najlepiej kontrolować je przez szybę i po upływie wyznaczonego czasu pozostawić je jeszcze w zgaszonym piekarniku do czasu, aż całkowicie wystygną.
Przepis można dowolnie modyfikować (sprawdziłam różne kombinacje i stwierdzam, że niewiele zmieniają smak i konsystencję ciasta) na przykład zastępując mleko wodą, a masło margaryną.
Dzięki za przepis, jutro go wypróbuję, upiekę ptysie chłopakowi na urodziny, mam nadzieję że wyjdą równie piękne jak Twoje!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ina