GARI - MARYNOWANY IMBIR DO SUSHI

Kolejny dodatek bez którego sushi to nie sushi. Tak przygotowane płatki imbiru służą do oczyszczania kubków smakowych pomiędzy kolejnymi kawałeczkami dania. Występuje w dwóch postaciach – białej i różowej. Biały imbir jest bardziej ostry, różowy jest łagodniejszy – dłużej marynowany.
Niestety w Polsce trudno kupić japoński młody imbir (biały, bez twardych włókien, delikatniejszy w smaku). To właśnie ten imbir zmienia samoistnie barwę na lekko różową (już po 3 dniach). Nasz jest bardziej oporny. Większość producentów zabarwia go delikatnie naturalnymi barwnikami (dopuszczonymi przez Unię Europejską) np. antocyjanami, czerwienią koszenilową. Ja dodałam od siebie kilka kropli koncentratu buraczanego (spokojnie, jest w ogóle niewyczuwalny). 

GARI - MARYNOWANY IMBIR DO SUSHI
Składniki:
  • 300 g korzenia imbiru 
  • 2 szklanki wody
marynata
  • 1 łyżeczka soli morskiej
  • 2 łyżki cukru
  • 2 szklanki octu ryżowego 
  • 4-5 kropli koncentratu buraczanego
Wybieramy korzenie imbiru jak najmłodsze (im mniejsze, tym mniej łykowate). Imbir obieramy ze skórki (za pomocą małej łyżeczki) i tniemy wzdłuż włókien na cienkie paski (ja zrobiłam to obieraczką do ziemniaków, dzięki czemu uzyskałam długie i idealnie równe płaty).
Posiekany imbir wrzucamy do wrzącej wody i gotujemy 30 sekund, aż lekko zmięknie. Odcedzamy go na sitku i osuszamy ręcznikami papierowymi.
W rondelku zagotowujemy ocet z solą i cukrem.
Imbir przenosimy do wyparzonych słoiczków. Zalewamy go gorącą zalewą, dodajemy koncentrat buraczany (spokojnie możemy go pominąć), zakręcamy i odstawiamy do ostygnięcia. Gari jest gotowe po 7-14 dniach. Możemy je przechowywać w lodówce do kilku tygodni.


Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa/konstruktywną krytykę.
Mam nadzieję, że miło spędziłeś u mnie czas.