TORCIK Z ORZECHAMI I BRZOSKWINIAMI

Ciasto, które pobiło wszystkie świąteczne wypieki. Kawałeczki tego tortu znikały z talerzyków błyskawicznie. Smakował szczególnie dzieciakom (zasługa owoców zanurzonych w galaretce). Ja lubię, gdy torcik jest mocno schłodzony - masy rozpływają się dopiero w buzi, a smak uwalniany jest stopniowo.

TORCIK Z ORZECHAMI I BRZOSKWINIAMI
Składniki:
masa budyniowa
  • 3 szklanki mleka
  • 1 budyń śmietankowy
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 2 łyżki mąki pszennej
  • 4 żółtka
  • 3/4 szklanki cukru
  • 2 łyżeczki cukru waniliowego
do kremów
  • 200 g masła
  • 100 g gorzkiej czekolady
  • 200 g orzechów włoskich
poncz
  • 1/4 szklanki likieru mandarynkowego (innego cytrusowego)
  • 1 łyżka cukru
  • 6 łyżek gorącej wody
ponadto
  • 1 puszka brzoskwiń
  • 2 galaretki wiśniowe
Pieczemy biszkopt. Gotowe ciasto kroimy wzdłuż na dwa blaty.
Rozpuszczamy galaretki.
Galaretki wiśniowe rozpuszczamy w 1/2 litra gorącej wody. Odstawiamy je w chłodne miejsce na około 1 godzinę.
Przygotowujemy poncz.
Cukier rozpuszczamy w gorącej wodzie. Mieszankę studzimy. Dodajemy do niej likier mandarynkowy.
Przygotowujemy bazową masę budyniową.
Dwie szklanki mleka zagotowujemy w rondelku o grubym dnie. W pozostałym mleku roztrzepujemy budyń (zdecydowanie polecam wykorzystanie miksera) z żółtkami, cukrem, cukrem waniliowym i mąką. Mieszankę wlewamy do rondelka z mlekiem. Gotujemy około 3-4 minuty jak zwykły budyń. Gotową masę odstawiamy do wystygnięcia.
Masło ucieramy na puch. Stopniowo dodajemy całkowicie zimny budyń. Puszystą masę rozdzielamy na dwie równe części.
Do jednej części nic nie dodajemy, a do drugiej wlewamy, rozpuszczoną w kąpieli wodnej, gorzką czekoladę (przestudzoną!) i wsypujemy posiekane dość drobno orzechy włoskie. Część każdego kremu (po 5-6 łyżek) odkładamy do dekoracji.
Składamy ciasto.
Na pierwszym blacie z jasnego biszkopta (obficie nasączonym ponczem) rozsmarowujemy jasną masę budyniową. Wykładamy połówki brzoskwiń (owoce powinny ściśle do siebie przylegać). Owoce zalewamy na wpół stężałą galaretką wiśniową. Odstawiamy ciasto na godzinę do lodówki, by zastygło całkowicie. Następnie rozsmarowujemy masę ciemną (najlepiej przełożyć ją do rękawa cukierniczego - nie naruszymy struktury galaretki). Całość przykrywamy drugim biszkoptem jasnym (nasączonym ponczem). Ciasto dekorujemy wedle uznania.


Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa/konstruktywną krytykę.
Mam nadzieję, że miło spędziłeś u mnie czas.