ŚLIMACZKI Z MARCHEWKĄ, ROKITNIKIEM I ORZECHAMI

Połączenie słodkiej marchewki z kwaśnym rokitnikiem okazało się strzałem w dziesiątkę. Drożdżówki smakują nieziemsko. Idealne śniadanie dla całej rodziny, gdyż bułeczki są nie tylko smaczne, ale i bardzo zdrowe.

Myślę, że do marchewki, orzechów włoskich, czy cynamonu nie muszę nikogo przekonywać. Rokitnik natomiast, który nie jest zbyt popularny, mnie samą zaskoczył. Zaskoczył mnie nie tylko smakiem (owoce rokitnika są bardzo smaczne, dość kwaśne, przypominają nieco ananasy), ale i właściwościami prozdrowotnymi. Dopiero niedawno dowiedziałam się, że to prawdziwa bomba witaminy C (naturalny lek na przeziębienie); K (spożywanie owoców rokitnika zapobiega krwawieniom); E oraz steroli roślinnych (obniżają poziom cholesterolu). Ze względu na zawartość beta-karotenu i flawonoidów są również stosowane w stanach zapalnych, m.in. układu pokarmowego, śluzówki i dziąseł.

ŚLIMACZKI Z MARCHEWKĄ, ROKITNIKIEM I ORZECHAMI

Składniki:
rozczyn
  • 3/4 szklanki mleka
  • 1 łyżka cukru
  • 20 g drożdży świeżych
ciasto
  • 1 szklanka mąki orkiszowej
  • 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej
  • 1 łyżka miękkiego masła
  • 1 jajko
  • szczypta soli
  • 1 łyżka cynamonu
nadzienie
  • 2 średnie marchewki
  • 1 łyżka masła
  • dżem z rokitnika
  • 1/2 szklanki orzechów włoskich
dodatkowo do podania
  • miód
  • ulubione mleko (krowie lub roślinne)
Zarabiamy ciasto.
W garnuszku podgrzewamy mleko z cukrem. Rozkruszamy do mieszaniny drożdże i mieszamy je do czasu, aż się rozpuszczą. Rozczyn odstawiamy w ciepłe, zacienione miejsce na 10 minut.
Do dużej miski wsypujemy mąkę orkiszową i pszenną, cynamon oraz sól. Dodajemy miękkie masło, jajko i aktywne drożdże. Zarabiamy gładkie ciasto, które musi odchodzić od rąk. Gotowe przenosimy do miski oprószonej mąką, przykrywamy suchą szmatką i ponownie odkładamy w ciepłe miejsce na godzinę.
Przygotowujemy nadzienie.
Orzechy włoskie siekamy. Marchewki gotujemy na parze. Następnie obieramy je i rozcieramy blenderem na gładkie purée. Dodajemy rozpuszczone masło. Mieszamy.
Zwijamy drożdżówki.
Gdy ciasto podwoi swoją objętość przekładamy je na stolnicę oprószoną mąką. Chwilę je zarabiamy i rozwałkowujemy dość cienko na kształt prostokąta. Jedną część placka smarujemy musem z marchewki, drugą dżemem z rokitnika. Całość posypujemy orzechami. Zwijamy ciasto w rulon (ciasno), który następnie tniemy na 12-15 części. Drożdżówki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy bułeczki 15 minut w piekarniku nagrzanym do 160*C.
Ślimaczki podajemy z ulubionym mlekiem. Można je dodatkowo polać miodem (wersja deserowa).



2 komentarze

  1. Nie na darmo nazywają rokitnik skandynawską cytryną ;)
    Smakowite te bułeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm...Ja słyszałam, że rokitnik nazywany jest ananasem rosyjskim. Choć w sumie oba te określenia nawiązują do jego smaku (takie pomieszanie cytryny i ananasa...przynajmniej tak smakuje ten przetworzony). Bułeczki polecam. Choć chyba wolę wersję mniej fit z lukrem zamiast miodu ;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa/konstruktywną krytykę.
Mam nadzieję, że miło spędziłeś u mnie czas.