POWIDŁA ŚLIWKOWE Z PIEKARNIKA

 

Powidła to cudowny i niezastąpiony dodatek do ciast i deserów. Choć uwielbiam powidła agrestowe (to mój numer jeden, bo kocham wszystko co kwaśne), to w tym roku śliwa Nam tak obrodziła, że żal było śliwek nie przerobić. Powstawały knedle, ciasta drożdżowe, a gdy owoce zaczęły już tracić jędrność postanowiłam usmażyć z nich powidła śliwkowe. Te są zdecydowanie delikatniejsze w smaku od agrestowych i nie mają pestek (olbrzymia zaleta). Ja przygotowuję powidła w piekarniku. Nie dodaję do nich żadnych przypraw. Tylko sam cukier.


POWIDŁA ŚLIWKOWE Z PIEKARNIKA

Składniki (4 słoiczki półlitrowe):
  • 4 kg śliwek węgierek
  • 1/2 kg cukru
Śliwki myjemy. Usuwamy pestki. Owoce przenosimy do naczynia żaroodpornego (ja smażyłam powidła w gęsiarce). Piekarnik nagrzewam do 150*C. Wkładamy owoce i pieczemy je 2 dni z rzędu po 1 godzinie (bez cukru). Od czasu do czasu należy owoce przemieszać, żeby nie przywarły do dna. Dopiero trzeciego dnia dodajemy cukier i prażymy całość ostatnią godzinę. 
Gotowe powidła przenosimy do wyparzonych słoiczków. Zakręcamy je szczelnie i pasteryzujemy "na mokro" (patrz: przetwory gorące). Tak zabezpieczone mogą spędzić w spiżarni nawet kilka miesięcy.






Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa/konstruktywną krytykę.
Mam nadzieję, że miło spędziłeś u mnie czas.