POWIDŁA AGRESTOWE (Z PIEKARNIKA)

 

Niezmiennie od lat to moje ulubione powidła. Kwaśne jak nie wiem co! Uwielbiam na świeżej bułce z masłem lub z naleśnikami. Jeśli jeszcze nie próbowaliście, to koniecznie musicie to nadrobić. Do tej pory przygotowywałam je według tego przepisu: powidła agrestowe , ale w tym roku postanowiłam iść na łatwiznę i wrzuciłam owoce do piekarnika, tak jak to robię zwykle ze śliwkami (powidła śliwkowe). Agrest trzeba jednak dłużej nieco prażyć, bo ma więcej soku. 

POWIDŁA AGRESTOWE (Z PIEKARNIKA)

Składniki:
  • 4 kg agrestu
  • 1 kg cukru
Owoce obieramy z szypułek i myjemy dokładnie. Przenosimy je do naczynia żaroodpornego (ja smażyłam powidła w gęsiarce). Piekarnik nagrzewamy do 150*C. Wkładamy owoce i pieczemy je pierwszego dnia pod przykryciem 1 godzinę  (bez cukru). Natępnie przez kolejny dzień 2 godziny bez przykrycia. Od czasu do czasu należy owoce przemieszać, żeby nie przywarły do dna. Dopiero trzeciego dnia dodajemy cukier i prażymy całość ostatnią godzinę.
Gotowe powidła przenosimy do wyparzonych słoiczków. Zakręcamy je szczelnie i pasteryzujemy w piekarniku (130*C / grzanie góra-dół). Tak zabezpieczone mogą spędzić w spiżarni nawet kilka miesięcy.





Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa/konstruktywną krytykę.
Mam nadzieję, że miło spędziłeś u mnie czas.