SYROP Z MNISZKA LEKARSKIEGO

Mniszek lekarski to fascynująca roślina.
To, co nazywamy "kwiatem" mniszka, to w rzeczywistości kwiatostan złożony z 200–300 drobnych kwiatków języczkowatych. Od pojawienia się pierwszych koszyczków do momentu, gdy zmienią się w dmuchawiec, mijają zaledwie 2 tygodnie. Po przekwitnięciu rośliny te wydają owoce posiadające niewielki, parasolowaty aparat lotny, umożliwiający unoszenie ich wiatrem. Po zdmuchnięciu białej, puszystej kuli z owoców ukazuje się łyse dno koszyczka, skąd też przez skojarzenie z tonsurą mnicha wzięła się nazwa mniszek. Postanowiłam przygotować syrop z mniszków, który ze względu na swoją barwę i konsystencję bywa nazywany "miodkiem". Podobnie zresztą jak miód jest bardzo zdrowy. Stosuje się go jako łagodny środek na kaszel i infekcje układu oddechowego. Doskonale sprawdza się również przy przewlekłych nieżytach jamy ustnej, gardła i oskrzeli. W tracie gotowania do syropu przechodzą żółte barwniki z grupy karotenoidów i związki flawonowe. Wpływają one na wzmocnienie naczyń krwionośnych, działają moczopędnie i rozkurczowo.
Należy zachować ostrożność, jeśli jest się uczulonym na pyłki roślin.
Syrop robi się na bazie dużej ilości cukru, więc nie będzie dobry dla diabetyków.

SYROP Z MNISZKA LEKARSKIEGO

Składniki (2 litry syropu):
  • 7 szklanek koszyczków mniszka lekarskiego
  • 7 szklanek wody
  • 7 szklanek cukru
  • 1 cytryna
Koszyczki mniszka zbieramy na łące znajdującej się w znacznej odległości od dróg, aby nie były zanieczyszczone. Robimy to w samo południe, aby rośliny były maksymalnie otwarte. Zerwane główki układamy na białej tkaninie (gazie lub szmatce bawełnianej) i wykładamy na parapet w nasłonecznione miejsce. W ten sposób pozbędziemy się mrówek i małych, czarnych żuków (słodyszków rzepakowców), które żerują na kwiatach. Kwiatów w żadnym wypadku nie płuczemy, gdyż w ten sposób pozbylibyśmy się pyłku, czyli właśnie tego, co chcemy przenieść do syropu. Koszyczki umieszczamy w rondelku o grubym dnie. Dodajemy wyparzoną, pokrojoną na ćwiartki cytrynę i wodę. Całość gotujemy 30 minut. Odstawiamy płyn z płatkami do wystudzenia (najlepiej na całą noc), aby kwiaty jak najdłużej macerowały się w wodzie. Następnie płatki odcedzamy na sicie. Do klarownego płynu wsypujemy cukier. Syrop gotujemy 75 minut, aż do otrzymania płynu o dość gęstej konsystencji (im dłużej, tym miód będzie gęstszy). Syrop ponownie odstawiamy na całą noc. Następnego dnia podgrzewamy go na wolnym ogniu kolejne 75 minut, aż zgęstnieje do pożądanej konsystencji. Miód rozlewamy do wyparzonych, suchych butelek lub słoiczków. Naczynia odwracamy do góry dnem i pozostawiamy tak do czasu, aż płyn całkowicie ostygnie (około 30 minut). Syrop przechowujemy w chłodnym, zacienionym miejscu, jednak nie w lodówce, bo zbyt szybko skrystalizuje (krystalizacja nie dyskwalifikuje produktu, czyni go jednak twardszym, tak jak zwykły miód). Syrop z mniszka lekarskiego podajemy z herbatą, przegotowaną wodą, pieczywem lub ciastkami.




4 komentarze

  1. Wła$nie zrobiłam ten syrop,ale wyszedł mi zupełnie inaczej...jest żółty i mało gęsty,chociaż smak ma pyszny.Coś zrobiłam nie tak?Wszystko robiłam jak w przepisie .

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli robiłaś zgodnie z przepisem, to raczej nic nie zepsułaś. Może zbyt krótko podgrzewałaś syrop. Możesz go jeszcze podgrzać, aż nabierze odpowiedniej barwy i więcej wody odparuje (1-1,5 godziny na wolnym ogniu bez przykrycia). Kontroluj go jednak, żeby się nie przypalił, bo będzie gorzkawy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pyszny miodek i do tego zdrowy, polecam ! http://treningowewyzwanie.blogspot.com/2014/05/miodek-z-mniszka-lekarskiego.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Podgrzałam go raz jeszcze i zrobił się gęsty jak miód:) Dziękuję

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa/konstruktywną krytykę.
Mam nadzieję, że miło spędziłeś u mnie czas.