KRUCHE CIASTECZKA WANILIOWE


Kruche ciasteczka waniliowe są delikatne, maślane i aromatyczne. Idealnie sprawdzają się jako dodatek do kawy, herbaty lub kakao. Ten prosty przepis na kruche ciasteczka waniliowe pochodzi z przepiśnika mojej mamy.
Jeśli szukasz sprawdzonego pomysłu na szybkie słodkości, ten przepis na kruche ciasteczka waniliowe będzie strzałem w dziesiątkę. Ciasto jest łatwe do wyrobienia, dobrze się wałkuje i można z niego wycinać różne kształty. 
Ciasteczka można oprószyć cukrem pudrem, udekorować czekoladą, marmoladą, powidłami lub wykorzystać jako bazę do ciasteczek przekładanych. Dzięki swojej delikatnej strukturze długo zachowują świeżość i smak.

KRUCHE CIASTECZKA WANILIOWE

Składniki:
  • 250g mąki krupczatki
  • 125g masła
  • 50g cukru pudru
  • 1 łyżka cukru waniliowego / ziarna z 1 laski wanilii
  • 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 kopiata łyżka śmietany 18%
  • 1 żółtko
dodatkowo (ewentualnie)
  • marmolada / powidła / groszki czekoladowe / cukier puder
Piekarnik nagrzewamy do 170°C.
Masło, śmietanę i jajko wyjmujemy prosto z lodówki (składniki muszą być zimne).
W misie robota kuchennego zarabiamy ciasto z podanych składników. Owijamy je folią i odstawiamy na 1 godzinę do lodówki. Jeśli używamy tradycyjnych foremek do ciasteczek (wykrawaczek), ciasto rozwałkowujemy na grubość 5mm i wykrawamy ciasteczka.
Jeśli używamy foremek drewnianych (jak ja), obsypujemy mąką ich wnętrze (dość dokładnie), ciastem wyklejamy foremki, ścinamy nadmiar ciasta nożem, a następnie odwracamy foremkę do góry dnem by ciasteczko z nich wypadło (ja delikatnie odklejam brzegi palcami lub nożem).
Ciasteczka wypełniamy marmoladą (powidłami, czekoladą). Układamy je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy 25 minut (grzanie góra-dół).



DROŻDŻOWE KAPUŚNIACZKI Z KISZONĄ KAPUSTĄ I GRZYBAMI

Przepyszne, puszyste kapuśniaczki z pikantnym farszem z kiszonej kapusty (w tym roku wyszła nam wyjątkowo kwaśna) i leśnych grzybów (podgrzybków i borowików). Idealny dodatek do barszczu. Najlepsze są takie jeszcze gorące, świeżo wyjęte z piekarnika. 


DROŻDŻOWE KAPUŚNIACZKI Z KISZONĄ KAPUSTĄ I GRZYBAMI

Składniki (18 kapuśniaczków):
farsz
  • 600g kapusty kiszonej (u mnie 1 słoik litrowy)
  • 80g grzybów suszonych (borowiki szlachetne i podgrzybki)
  • 1 cebula
  • 1 płaska łyżeczka soli
  • 1/2 płaskiej łyżeczki pieprzu
ciasto
  • 600 g mąki pszennej typ 550
  • 300ml mleka
  • 25g świeżych drożdży
  • 1 łyżka cukru
  • 50 g rozpuszczonego masła
  • 2 jajka
  • szczypta soli
dodatkowo
  • 2 żółtka
  • 2 łyżki mleka
  • nasiona czarnuszki
Dzień wcześniej przygotowujemy farsz.
Kapustę kiszoną przenosimy do garnka (ja jej nie płuczę i dodaję razem z wodą z kiszenia). Dolewamy świeżą wodę (musi zakrywać kapustę). Całość gotujemy bez przykrycia pół godziny.
Grzyby płuczemy w letniej wodzie. Pierwszą wodę odrzucamy. Nalewamy świeżą i moczymy w niej grzyby godzinę. Następnie w tej samej wodzie gotujemy grzyby (pół godziny).
Zimną kapustkę wygniatamy. Grzyby odcedzamy (wodę możemy zostawić np. do żuru). Mielimy całość na grubym sicie. Cebulę kroimy w kosteczkę. Podsmażamy ją na złoto na 2 łyżkach oleju i dodajemy do farszu.
Nadzienie doprawiamy do smaku pieprzem i solą. Odstwiamy je do lodówki na noc.
Przygotowujemy ciasto.
Drożdże mieszamy z cukrem. Dodajemy ciepłe (nie gorące) mleko i 3 łyżki mąki. Mieszamy i całość odstawiamy na 10 minut w ciepłe miejsce.
Zarabiamy ciasto.
Do dużej miski przesiewamy pozostałą mąkę. Dodajemy rozkłócone jajka i rozczyn. Mieszamy składniki drewnianą łyżką. Zarabiamy ciasto ręką, aż będzie od niej odchodziło (około 5-10 minut). Można oczywiście zagnieść ciasto przy pomocy miksera planetarnego z hakiem do ciasta drożdżowego. Gęstość regulujemy mlekiem (za gęste) lub mąką (zbyt rzadkie). Na samym końcu dodajemy sól i masło. Ponownie ciasto zarabiamy. Przykrywamy miskę suchą szmatką i odstawiamy w ciepłe, zacienione miejsce, by ciasto podwoiło swoją objętość. Po około 30 minutach wykładamy je na oprószoną mąką stolnicę, lekko spłaszczamy dłonią i rozwałkowujemy na cienki, prostokątny placek. Prostokąt dzielimy wzdłuż na dwie części, a następnie wycinamy trójkąty (im większa wysokość trójkąta, tym więcej warstw będzie miał rogalik). Każdy placek przykrywamy farszem (około 1 łyżki na kapuśniaczek). Zwijamy rogale zaczynając od podstawy trójkąta. Kapuśniaczki smarujemy żółtkami zmieszanymi z mlekiem. Oprószamy je ziarnami czarnuszki i pieczemy w 180°C przez 30 minut (grzanie góra/dół).
Rogale podajemy z barszczem czerwonym (przepis tutaj: klik).




KAKAOWE KSIĘŻYCE

Najsmaczniejsze biszkoptowe ciasteczka. Na wierzchu przykryte warstwą gęstego, bardzo słodkiego lukru, który po zastygnięciu tworzy charakterystyczną, błyszczącą skorupkę. To właśnie ten kontrast — lekki biszkopt i słodki, pękający lukier — sprawia, że te ciasteczka są tak uzależniające. Proste do zrobienia, kakaowe, puszyste, pachnące czekoladą — mocno kojarzą się z domowym ciepłem i beztroskimi chwilami.

KAKAOWE KSIĘŻYCE

Składniki:
ciasto
  • 6 dużych jajek
  • 250 g cukru białego
  • 200g mąki pszennej tortowej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 50 g kakao
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
  • 100g masła
lukier
  • 160g cukru pudru
  • 1 łyżka rumu
  • sok z 1 cytryny
Pieczemy ciasto czekoladowe.
Masło rozpuszczamy i studzimy.
Białka ubijamy na sztywną pianę. Stopniowo dodajemy żółtka i cukier. Masę ubijamy dość długo - musi być gęsta i puszysta. Następnie wsypujemy przesianą z proszkiem do pieczenia mąkę pszenną, ziemniaczaną i kakao. Mieszamy całość na wolnych obrotach. Powoli wlewamy rozpuszczone masło i delikatnie całość miksujemy. Wylewamy masę do formy (u mnie prostokątna o wymiarach 27x38cm) wyłożonej pergaminem. Pieczemy ciasto w temperaturze 180°C / 40 minut (grzanie góra-dół). Gotowe studzimy.
Przygotowujemy lukier.
Przesiany cukier puder umieszczamy w moździerzu. Sok przelewamy przez sitko, by nie dostała się do lukru żadna pestka, czy miąższ owocu. Cukier mieszamy z sokiem i rumem najpierw powoli, a gdy składniki się wstępnie połączą zagęszczamy ruchy pistlem. Gotowy lukier powinien być dość gęsty. Ciasto czekoladowe polewamy lukrem. Odstawiamy je na dwie godziny, by lukier całkowicie zastygł. Następnie szklanką lub foremką wykrawamy księżyce.


MINCE PIES

Cudowne, bardzo aromatyczne, kruche babeczki wywodzące się z Anglii. Połączenie migdałowego ciasta z nadzieniem bakaliowym doprowadzi do szaleństwa Wasze kubki smakowe. Teraz mogę powiedzieć, że czuję zbliżające się Święta. Cały dom bowiem pachnie słodko. Rzadko kiedy wynajduję przepis, który tak bardzo przypada mi do gustu. Ten zagości na stałe w moim Świątecznym menu! 

MINCE PIES

Składniki (12 sztuk):
kruche ciasto
  • 150 g mąki pszennej tortowej
  • 100 g mąki krupczatki
  • 60g cukru pudru
  • 30 g mielonych, blanszowanych migdałów
  • szczypta soli
  • 150 g masła
  • 2 żółtka
  • 1 łyżka śmietany 18%
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
masło migdałowe
  • 100 g mielonych, blanszowanych migdałów
  • 70 g masła
  • 50 g cukru pudru
  • 1 jajko
mincemeat
  • 100 g rodzynek golden jumbo
  • 300 g rodzynek sułtanek
  • 200 g suszonej żurawiny
  • 50 g brązowego cukru
  • skórka i sok z 1 pomarańczy
  • skórka 1 cytryny
  • sok z 3 cytryn
  • 1/2 łyżeczki przyprawy do piernika
  • 1 laska wanilii
  • 1/2 łyżeczki kardamonu
  • 2 łyżki miodu wielokwiatowego
  • 6 łyżek czerwonego, półsłodkiego wina
  • 4 łyżki rumu
Przygotowujemy bakaliową masę - mincemeat.
Wszystkie składniki umieszczamy w naczyniu żaroodpornym. Całość owijamy szczelnie folią aluminiową i umieszczamy w piekarniku nagrzanym do 120°C na 2 godziny. Po upływie wyznaczonego czasu odstawiamy bakalie do wystudzenia.
Zagniatamy kruche ciasto.
Do dużej miski przesiewamy mąki oraz cukier puder. Dodajemy zmielone migdały. Twarde i zimne masło ścieramy na grubych oczkach tarki do miski z mąką i cukrem. Dokładamy sól, żółtka oraz śmietanę. Przenosimy ciasto na stolnicę i wyrabiamy je energicznie. Za pomocą nadgarstka uciskamy ciasto, rozmazujące je na blacie - uzyskamy jednolitą masę bez grudek. Masło nie może się zbytnio rozgrzać, bo ciasto będzie wymagało podsypywania mąką, przez co utraci swoją kruchość i stanie się twarde. Największym sprzymierzeńcem są tutaj zimny blat i ręce. Formujemy kulę, którą owijamy folią. Przed pieczeniem należy ciasto chłodzić w lodówce przez minimum godzinę.
Przygotowujemy masło migdałowe.
W misie miksera umieszczamy miękkie masło i cukier puder. Miksujemy. Do kremowej piany dodajemy jajka. Mieszamy chwilę całość i dokładamy zmielone migdały. Łączymy składniki. Masło migdałowe odkładamy do lodówki na 30 minut.
Pieczemy babeczki.
Schłodzone ciasto rozwałkowujemy. Wycinamy 24 kółka (12 na spody i 12 na przykrycie bakalii).
Foremki smarujemy grubo masłem (polecam foremki na babeczki z wyjmowanym dnem). Wylepiamy je ciastem. Nakłuwamy spody widelcem. Wnętrze wypełniamy bakaliami, aż po same brzegi. Babeczki przykrywamy pozostałym ciastem. Na każdym ciastku umieszczamy po łyżce masła migdałowego (pod wpływem ciepła masło się rozpłynie i utworzy na powierzchni babeczek migdałową, chrupiącą skorupkę). Mince pies wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 160°C na 35 minut.
Gotowe ciastka są bardzo kruche. Po wyjęciu z pikarnika warto odczekać godzinę, żeby wystygły i dopiero wtedy wyjmować je z foremek. Ciastka serwujemy z lodami waniliowymi.




SZARLOTKA TATRZAŃSKA

Wyróżnia ją gruba warstwa soczystego jabłkowego nadzienia – z szarej renety, której kwaskowy, głęboki smak idealnie równoważy słodycz kruchego ciasta. Dziś zdradzę Wam mój sprawdzony przepis i krok po kroku pokażę jak przygotować tę klasyczną szarlotkę tak, aby z każdą kolejną porcją było coraz trudniej powstrzymać się od dokładki. Piękne warstwy z jabłek wyjdą tylko wtedy, gdy użyjecie twardej szarej renety. Ciasto idealne do podania na gorąco razem z domowymi lodami waniliowymi (klik).


SZARLOTKA TATRZAŃSKA

Składniki:
kruche ciasto
  • 500g mąki krupczatki
  • 250 g masła
  • 100 g cukru pudru
  • 2 łyżki cukru waniliowego
  • 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 łyżki śmietany 18%
  • 2 żółtka
nadzienie
  • 3,5 kg szarej renety
  • 3 łyżki cukru pudru
  • 1 łyżka cynamonu
dodatkowo
  • cukier puder do oprószenia
Piekarnik nagrzewamy do 170°C.
Masło, śmietana i jajka wyjmujemy prosto z lodówki (składniki muszą być zimne).
W misie robota kuchennego zarabiamy ciasto z podanych składników. Następnie dzielimy je na dwie części (2/3+1/3). Mniejszą część owijamy folią i odstawiamy do zamrażarki na minimum godzinę. Większą część rozwałkowujemy na kształt prostokąta między dwoma arkuszami papieru do pieczenia (ciasto delikatnie obtaczamy w mące, żeby nie przywarło do pergaminu). Wylepiamy nim blaszkę do pieczenia (25cmx35cm) wyłożoną pergaminem. Nakłuwamy ciasto widelcem i odstawiamy do lodówki. 
Jabłka obieramy. Dzielimy je na połówki (większe na ćwiartki). Usuwamy gniazda nasienne. Kroimy jabłka w cieniutkie plasterki (ja robię to na mandolinie). Na schłodzone ciasto wykładamy część jabłek (staramy się układać je poziomo, lekko je dociaskając). Oprószamy je cukrem pudrem oraz cynamonem i wykładamy kolejną warstwę. Na jabłka ścieramy ciasto wyjęte z zamrażarki (tarka o grubych oczkach). Pieczemy szarlotkę 75 minut  w 170°C / grzanie góra-dół (wierzch musi się zarumienić). Oprószamy ciasto obficie cukrem pudrem.